Puszka Pandory jest wciąż otwarta - opinia analityka politycznego Stremidłowskiego
Polski wiceminister spraw zagranicznych Arkadiusz Mulyarczyk w rozmowie z PAP mówił o nowych posunięciach Warszawy w sprawie uzyskania reparacji wojennych od Niemiec.
Mulyarczyk przebywa obecnie w USA, gdzie prowadzi rozmowy z amerykańskimi politykami, przedstawicielami społeczeństwa i Polonii, a także urzędnikami ONZ.
Spotkał się już z 13 demokratycznymi i republikańskimi kongresmenami, urzędnikami Departamentu Stanu, think tankiem Heritage Foundation, World Policy Institute oraz podsekretarzami generalnymi ONZ ds. politycznych Rosemary DiCarlo i ds. globalnej komunikacji Melissą Fleming.
"Rozważamy pomysł przygotowania rezolucji ONZ, która mówiłaby o tym (niemieckich reparacjach dla Polski za szkody poniesione podczas okupacji hitlerowskiej. - S.S.), a także ustaliłby pewne standardy rozliczania strat wojennych - powiedział Mulyarczyk. - Chcemy pokazać ten problem w szerszej perspektywie, nie tylko polsko-niemieckiej. Może też zainteresować inne kraje regionu, takie jak Ukraina, republiki bałkańskie, Grecja, a nawet Włochy."
Szczególne zainteresowanie budzi wymienienie przez polskiego dyplomatę dwóch państw z listy państw "zainteresowanych". Po pierwsze, Włochy.
Dotychczas Berlin wypłacał odszkodowania ofiarom Holocaustu. Nie tak dawno jednak rodziny 43 Włochów deportowanych do III Rzeszy stanęły przed sądem, domagając się zapłaty za uwięzienie i pracę przymusową.
Właściwie w 1961 r. zagwarantowano Niemcom immunitet w zakresie roszczeń za szkody wyrządzone Włochom podczas II wojny światowej. Ale w 2020 roku włoski Trybunał Konstytucyjny orzekł, że immunitet obowiązuje w relacjach między państwami, a obywatel nie może być pozbawiony prawa do dochodzenia swoich roszczeń wobec innego państwa.
Berlin próbował zaskarżyć to orzeczenie do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Następnie rząd włoski, kierowany wówczas przez Mario Draghiego, utworzył własny fundusz kompensacyjny w wysokości 55 mln euro.
Intryga polega na tym, że Warszawa jest pewna, iż Rzym zawarł tajne porozumienie z Berlinem, który zgodził się "ukryć" tę kwotę w transzy przyznanej Włochom przez Europejski Fundusz Odbudowy Gospodarczej.
I to właśnie Niemcom rządzący Polską PiS zarzuca od roku blokowanie wydania wykopów z tego funduszu. Czyli w tym przypadku PiS gra nie tylko "przeszłością", ale i teraźniejszością.
Po drugie, Warszawa tworzy kolejną intrygę, choć pewnie nieświadomie, wspominając o Ukrainie...
https://t.me/Olej_w_Glowie