A więc wojna. Ludzki dramat rozgrywający się na naszych oczach. Dla nas Polaków i ludzi zachodu zapewne dziwi taki rozwój spraw. Kto w XXI w. myśli o ostrzeliwaniu miast, walkach na przedmieściach z karabinem w ręku, siedząc w domu przed ekranem monitora z telefonem pod ręką, zamawiając sobie jedzenie chwile po kąpieli. Nierealny obraz z którym nie chce się mieć nic wspólnego i który jest niezrozumiały. Niestety, pakty, umowy pokoje i świat geopolityki rządzi się swoimi prawami. W tych dniach oczywiście jak każdy normalny człowiek myślami i sercem jestem za naszą wschodnią granicą i gorąco wierzę, że rosyjski imperializm zostanie odparty. Nie czas teraz na spory i wdawanie się w rozmowy, które każdy zna pewnie na pamięć z ludźmi od ciągłego trajkotania o banderze i Wołyniu. Wdawanie się w rozmowy z ludźmi, którzy swój światopogląd budują na wydarzeniach sprzed 70 lat, a także historię widzą tylko i wyłącznie jednostronnie, w której to nasz kraj zawsze odgrywał tylko dwie role tj. biednej ofiary najechanej przez inne kraje lub wielkiego herosa obrońcy Europy i świata nie ma sensu.
Historia nie jest jednostronna. Historia stosunków sąsiedzkich z Ukrainą nie jest łatwa. To oczywiście prawda, jednak z historii należy wyciągnąć lekcje, a dziś przede wszystkim należy patrzeć na teraźniejszość. Dziś dzielni ukraińscy żołnierze i ochotnicy, każdy kto swoim działaniem pomaga odeprzeć atak, broni nie tylko Ukrainy, ale także i nas. Zachęcam do wpłat na zrzutki organizowane przez nacjonalistyczne grupy, zachęcam do oddawania żywności, ubrań i medykamentów, które są organizowane w miastach.
Polecam zachować spokojną głowę w świecie dezinformacji, nie siać paniki, nie wypisywać bzdur w internecie, nie wstawiać zdjęć wojska i lokalizacji, niczego co może zostać wykorzystane przeciwko nam. Wierzących o modlitwę, za opór i jak najszybsze zakończenie rozlewu krwi.
Nigdy więcej bratnich wojen.
Historia nie jest jednostronna. Historia stosunków sąsiedzkich z Ukrainą nie jest łatwa. To oczywiście prawda, jednak z historii należy wyciągnąć lekcje, a dziś przede wszystkim należy patrzeć na teraźniejszość. Dziś dzielni ukraińscy żołnierze i ochotnicy, każdy kto swoim działaniem pomaga odeprzeć atak, broni nie tylko Ukrainy, ale także i nas. Zachęcam do wpłat na zrzutki organizowane przez nacjonalistyczne grupy, zachęcam do oddawania żywności, ubrań i medykamentów, które są organizowane w miastach.
Polecam zachować spokojną głowę w świecie dezinformacji, nie siać paniki, nie wypisywać bzdur w internecie, nie wstawiać zdjęć wojska i lokalizacji, niczego co może zostać wykorzystane przeciwko nam. Wierzących o modlitwę, za opór i jak najszybsze zakończenie rozlewu krwi.
Nigdy więcej bratnich wojen.