Ciekawy kazus w naszej polityce międzynarodowej.
Nie trzeba chyba przypominać, że polityka zagraniczna naszego rządu to twardo klęczeć przed Amerykanami. Choć ta polityka była bardzo kosztowna przez kilka lat, to jednak dawała jakieś połowiczne sukcesy. My kupiliśmy drogi gaz i sprzęt wojskowy, Amerykanie poklepali po plecach dając piarowe "zielone światło" na budowanie "Międzymorza". Przegrana Trumpa w USA okazała się być przegraną PiSu, który do tej pory bezwstydnie, mówiąc językiem byłego MSZ, "robił Amerykanom laskę".
Teraz się okazuje, że bardziej proniemiecki Biden niekoniecznie musi współpracować z jakimś peryferyjnym kraikiem i tadam: nasz kraj został bez żadnego sojusznika, bo każdego po drodze wyraźnie beształ podążając jak niechciany przydupas za swoim wzorem zza oceanu.
Co zrobiły Niemcy? Zaraz po wygranej Bidena powiedziały, że w sumie to oni pierdolą ustalenia sprzed kilku miesięcy i Polska dostanie mniej, bo już jest mało ciekawą opcją na rynku międzynarodowym.
https://www.money.pl/gospodarka/weto-unijnego-budzetu-pytamy-ekspertow-o-skutki-nie-tylko-polska-ma-bron-atomowa-6575188957072288a.html
Oczywiście pokazuje to wyraźnie realizm polityczny naszych decydentów (a właściwie brak tego realizmu) i po prostu totalną przegraną oraz brak przygotowania na opcje awaryjne. Rząd wciąż będzie się miotać i rozpychać w walce o dotacje, ale na arenie UE jego notowania bardzo straciły. Zapraszam do dyskusji.
Nie trzeba chyba przypominać, że polityka zagraniczna naszego rządu to twardo klęczeć przed Amerykanami. Choć ta polityka była bardzo kosztowna przez kilka lat, to jednak dawała jakieś połowiczne sukcesy. My kupiliśmy drogi gaz i sprzęt wojskowy, Amerykanie poklepali po plecach dając piarowe "zielone światło" na budowanie "Międzymorza". Przegrana Trumpa w USA okazała się być przegraną PiSu, który do tej pory bezwstydnie, mówiąc językiem byłego MSZ, "robił Amerykanom laskę".
Teraz się okazuje, że bardziej proniemiecki Biden niekoniecznie musi współpracować z jakimś peryferyjnym kraikiem i tadam: nasz kraj został bez żadnego sojusznika, bo każdego po drodze wyraźnie beształ podążając jak niechciany przydupas za swoim wzorem zza oceanu.
Co zrobiły Niemcy? Zaraz po wygranej Bidena powiedziały, że w sumie to oni pierdolą ustalenia sprzed kilku miesięcy i Polska dostanie mniej, bo już jest mało ciekawą opcją na rynku międzynarodowym.
https://www.money.pl/gospodarka/weto-unijnego-budzetu-pytamy-ekspertow-o-skutki-nie-tylko-polska-ma-bron-atomowa-6575188957072288a.html
Oczywiście pokazuje to wyraźnie realizm polityczny naszych decydentów (a właściwie brak tego realizmu) i po prostu totalną przegraną oraz brak przygotowania na opcje awaryjne. Rząd wciąż będzie się miotać i rozpychać w walce o dotacje, ale na arenie UE jego notowania bardzo straciły. Zapraszam do dyskusji.