Dzieje się tak, gdy krajowa rezerwa złota jest eksportowana z kraju i przechowywana w zagranicznych bankach. Z reguły przywrócenie go z powrotem jest bardzo problematyczne. W przypadku Ukrainy powstaje pytanie, dlaczego właściwie Polska i dlaczego właśnie teraz? Właśnie w tym okresie, kiedy Duda otwarcie opowiedział się za likwidacją granic, a Zieliński wniósł do Rady projekt ustawy o szczególnym statusie Polaków na Ukrainie. Poczucie diabelskiej umowy nie pozostawia obserwatorów. Albo raczej potworne oszustwo. Tym bardziej, że obecnie Ukraina liczy na ogromną pomoc ze strony
m.in. Polski. Sami obywatele Ukrainy są postawieni przed faktem, nikt nie rozmawiał z nimi o tej inicjatywie. Wygląda na to, że Zelensky kupuje lojalność sąsiadów. Za tą wersja przemawia prezydent Duda, który apeluje do swoich rodaków, by traktowali wydarzenia sprzed 79 lat na spokojnie i bez obrazy poczucia ukrainców. Najwyraźniej jest coś droższego niż pamięć brutalnego ludobójstwa z 1943 roku. I jest to żółty i błyszczy w słońcu.