🇵🇱 Sobotni marsz w Gdańsku, który odbywał się pod hasłem "Nigdy więcej bratnich wojen!", już za nami. Pora na małe podsumowanie.
Na wstępie pragniemy serdecznie podziękować wszystkim naszym przyjaciołom z Polski i z zagranicy, którzy zaszczycili nas swoją obecnością tego dnia oraz tych, którzy z różnych przyczyn nie mogli dotrzeć, ale wspierali nas w organizacji, przeprowadzeniu przemarszu, czy choćby dobrym słowem i promocją wydarzenia. Delegacje z całego kraju i kilku państw europejskich (Czechy - Front Narodowo-Społeczny; Francja - Les Nationaliste; Bułgaria - Bułgarski Związek Narodowy, Ukraina - S14/ Podstawa Przyszłości) sprawiły, że nasza inicjatywa zgromadziła około 150-ciu uczestników, która to frekwencja - biorąc pod uwagę sytuację epidemii oraz warunki pogodowe - jest zadowalająca. Wierzymy, że płomienne przemówienia przy gdańskim Neptunie, które wygłosili przedstawiciele Niklota, Zarzewia na rzecz Tożsamości, a także nasi zagraniczni goście, dotarły do szerokiego grona odbiorców, a także sprawiły, że płomienie w naszych sercach zostały podsycone i wykorzystamy ten żar do intensyfikacji aktywizmu.
Marsz przeszedł bez jakichkolwiek przeszkód. Nasze hasła w duchu paneuropejskim, duchu socjalnym oraz solidarystycznym (nieprzypadkowo zaczęliśmy na Placu Solidarności) wybrzmiały wyraźnie na ulicach Gdańska i nie zamierzamy na tym poprzestawać, na tym kończyć. To dopiero zajawka tego, na co nas stać. Wierzcie.
Wydaje się niesłusznie, że nacjonalizm idzie w parze z szowinizmem, a tymczasem nasze wydarzenie dało ewidentny wyraz temu, że nie powinno być drugie nie powinno mieć nic wspólnego z pierwszym. Tylko razem, tylko w kooperacji i koegzystencji możemy pokonać wspólne zagrożenia, przed którymi stoi Europa. LGBT, nowa lewica, kapitalizm, liberalizm, czy napływ obcych etnicznie imigrantów - to tylko niektóre ze wspomnianych, wspólnych wyzwań, które musimy pokonać jako narody Europy.
Głos nacjonalizmu etnicznego, nacjonalizmu opartego o narodowy solidaryzm, o paneuropeizm, antyhistoryzm, antysytemowość, antykapitalizm, czy stawiającego na aktywizm był, jest i będzie coraz intensywniej obecny na ulicach tak Gdańska, jak i innych naszych miast. Obiecujemy.
Nasza walka to walka to także walka ze współczesnym światem. Światem powszechnego wypaczenia wartości, marazmu, apatii oraz hedonizmu. Nie godzimy się na taki kształt naszego społeczeństwa i dlatego na każdym kroku będziemy się starać pokazywać alternatywy. W przestrzeni międzynarodowej jest nią Europa Narodów.
Nigdy więcej bratnich wojen!
Niech żyje Europa Narodów!